czwartek, 6 czerwca 2013

Porzucony psiak

Pewnego razu moja mama widziała jak ktoś przez betonowe ogrodzenie ich zakładu pracy przerzuca coś. Nie wiedziała z daleka co to, ale gdy podeszła bliżej zobaczyła, że to w torbie się porusza. Przerażona pomyślała, że to może być niemowlę. Po otwarciu torby zobaczyła białego skulonego szczeniaczka z pięknymi oczkami.  Nie miało sensu dzwonić na policje, bo i tak nie znaleźli by sprawcy porzucenia psa. Wraz z mamą udałyśmy się do pobliskiej kliniki dla zwierząt jak się okazało jest to suczka około 6 tygodniowa kundelek, ale przesłodki. Postanowiliśmy go zatrzymać zaopiekować się nią najlepiej jak potrafimy. Nadaliśmy jej imię Mika. I taka to historia mojego psiaka który teraz już ma 3 lata.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz